poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Tytułem wstępu

Dzisiaj, po całodziennym przesłuchiwaniu kandydatów, wpadłem na genialny pomysł zreferowania wrażeń, które powstają u jurora podczas trwania konkursu organowego.

Sam kiedyś brałem udział w podobnych konkursach (m.in. wygrałem ten właśnie konkurs w St-Maurice w roku 2003) i doskonale wiem, jak tego typu przedsięwzięcia wyglądają od strony uczestników. Wiedzą o tym i koledzy, którzy biorą udział w konkursach - i którzy, mam nadzieję, są obecnie z nami w St-Maurice.

Oficjalna strona internetowa konkursu: http://www.concoursorgue.ch/

Powiem w ten sposób: mój pobyt w St-Maurice w roku 2003, cała ta atmosfera konkursu, ostateczna wygrana - to są jedne z najlepszych chwil w moim życiu.

Myślałem jednak, że moja przygoda ze Szwajcarią będzie na tym zakończona. Jednak dwa lata temu zaproszono mnie do jurorowania w tym konkursie. Nie było to moje pierwsze jurorowanie, lecz sam fakt tego, że znów będę w St-Maurice, sprawił, że ponownie poczułem się niczym młody i niedoświadczony konkursowicz...

W czasie tamtego konkursu miałem okazję poznać świetnych, wspaniałych profesorów, organistów, kolegów. W tym roku kilkoro z nich nadal jest jurorami, doszło też kilka nowych osób.
Oprócz mnie, w jury zasiadają
Georges Athanasiadès (Szwajcaria) - przewodniczący,
Zsigmond Szathmáry (Niemcy),
Luigi Celeghin (Włochy),
Jean-François Vaucher (Szwajcaria),
Klaus Sonnleitner (Austria),
Pierre-Yves Tribolet (Szwajcaria) - tylko w I etapie,
Karl Anton Rickenbacher (Szwajcaria) - tylko w II i III etapie.
(więcej o jurorach - tutaj.)

Do wygrania są całkiem niebagatelne, zważywszy na kurs franka, kwoty:

10.000 CHF - I nagroda
6.000 CHF - II nagroda
4.000 CHF - III nagroda
2.000 CHF - nagroda specjalna za najlepsze wykonanie utworów Franciszka Liszta.

Jury konkursu organowego
Trochę o St-Maurice

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz