poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Liryczne intermezzo

Konkurs się skończył, piękna Szwajcaria odeszła w zapomnienie. Ale nie odeszły w zapomnienie wrażenia z ostatniego, III etapu, a zatem już poniekąd post factum zabiorę się jutro do jego opisania. Muszę też przeczytać to wszystko, co przez tydzień pisałem nocami i ani razu nie przeczytałem, oraz poprawić liczne błędy, korzystając wreszcie z normalnej, a nie laptopowej klawiatury. No i może trochę uatrakcyjnić bloga ładnymi zdjęciami, które zrobiłem w ciągu pobytu w Szwajcarii, a rachuba których przekroczyła 8 tysięcy. Nie z samego Saint-Maurice, rzecz jasna :)

III etap - finał konkursu organowego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz